Trafi??em dzi?? na, mo??e nie ciekawy, ale na pewno intrygujÄ?cy artyku??. Wybi??rcza w swoim Du??ym Formacie publikuje wywiad z Morawskim, tym od Sphinxa i Tatiany. Chocia?? nie. Chyba ju?? ani od Sphinxa, ani Tatiany. W ka??dym razie, pieczarkowy baron p??acze w nim, jak to da?? siÄ? wykiwaÄ? AmRestowi (czyli tym od Pizzy Hut, KFC i Rodeo Drive).
K??opoty k??opotami, ale kiedy przypominam sobie Sphinksa jeszcze z okolic 2003-4 roku, to pamiÄ?tam du??e porcje, uczciwie napychajÄ?cego ??o??Ä?dek jad??a. Dwie pity dla ka??dego i dobrej, jak na fast-food, jako??ci miÄ?so. To co by??o potem to r??wnia pochy??a pod szerokim kÄ?tem. Morawski wspomina w wywiadzie o k??opotach z przeinwestowaniem na sÄ?siednich rynkach, k??opotach podczas krÄ?cenia lod??w na randce z AmRestem… Ale czy to wszystko powinno dotykaÄ? nas: konsument??w?
Wspominam marne tagliatelle z borowikami i „polÄ?dwiczkami wieprzowymi”, kt??re musieli??my szukaÄ? z lupÄ?. A ostatnio krzepcio opowiada?? jak to zam??wi?? „najlepszego” – przynajmniej wedle menu – steka Al Capone za ca??e 44z??. Na talerzu pojawi??y siÄ? trzy cherlawe kawa??ki miÄ?sa. ??eby nie by??o, to oficjalnie by?? to jeden kawa??ek po??Ä?czony (niczym pÄ?powinÄ?) niestrawnÄ? ??y??Ä?. Nie pominÄ? r??wnie?? tego, ??e zam??wiony stek mia?? byÄ? medium-done, a to co dostarczono by??o po prostu osobistÄ? interpretacjÄ? stopnia wysma??enia wed??ug kuchcika. W podobnej cenie na Podwalu dostaniemy co?? za co naprawdÄ? nie bÄ?dzie siÄ? ??a??owaÄ? pieniÄ?dzy.
Tak wiÄ?c przy okazji lament??w panie Morawski, proponujÄ? chocia?? raz w miesiÄ?cu zje??Ä? co?? co serwujÄ? w Stinksie. Bo restauracja, to przede wszystkim jej klienci (i pracownicy), a nie papierkowe procenty w finansowej piramidzie przy KsiÄ???Ä?cej 4. Tym bardziej, i?? wedle wywiadu stoi, ??e szykuje siÄ? kolejny biznes w bran??y gastronomicznej. Trzymam kciuki, by by?? jak najbli??szy idea????w z poczÄ?tku Sphinksa.