SuszerniÄ? Akashia nawiedzili??my pierwszy raz, jeszcze w aleji JP2 kawa??ek czasu temu. G????wnie za namowÄ? asz i opcjÄ? lunch-box??w (wtedy jeszcze do 15:00 chyba, teraz do zmÄ?czonej 17). Namolne parcie na surowÄ? rybÄ?, kt??re niczym detektywa Monka mÄ?czy??o mnie od dobrych paru tygodni w ko??cu zosta??o odpÄ?dzone na jaki?? czas. Z tego co pamiÄ?tam za pierwszym razem wybrali??my sushi box z przystawkÄ? pod postaciÄ? sma??onego tofu. Tofu, nic specjalnego, chocia?? warto spr??bowaÄ?, jednak miso, a szczeg??lnie zupa z jajkiem i warzywami – naprawdÄ? dobre. Tym razem zew krwi, czy mo??e raczej surowego ??ososia i tu??czyka, zmusi?? nas do wybrania sushi sashimi box.
Ale mo??e trochÄ? bardziej od poczÄ?tku. Restauracja w Z??otych Tarasach jest mniejsza, ni?? ta w aleji, nastawiona chyba na garniturowo-turystyczno-lÄ?nserski przemia??. Tak, tak, koniecznie chcÄ? siÄ? wbiÄ? w tÄ? ostatniÄ? grupÄ?, obiecujÄ?, ??e wyr??nÄ? to harcerskÄ? finkÄ? na stoliczku w Mercer’sie na Chmielnej. In??ynierowie kuchenni, podobnie jak w starej Akashii sk??adajÄ? siÄ? g????wnie z azjat??w. Na pewno to pod??wiadomo??Ä? nie??wiadomo??Ä?, ale jako?? bardziej odpowiada mi sushi przyrzÄ?dzane przez korea??czyka, ni?? europejczyka. Ca??a ta otoczka wok???? przygotowania jedzenia powinna mieÄ? jakÄ??? szczyptÄ? egzotyki. Mo??e to trochÄ? naiwne: ale majÄ?c do wyboru dwa kebaby wiÄ?kszo??Ä? wybierze przecie?? tego sprzedawanego przez turka.
Jak nas przyzwyczai??a wizyta w pierwszej restauracji i tu nam podano przed jedzeniem gorÄ?ce, wilgotne rÄ?czniki. Swoja drogÄ? roboty przy tym niedu??o, a standard w oczach go??ci ro??nie. Pod umyte ??apki wjecha??o papu. Po dobrej miso, ca??kiem ciekawej herbacie ??e??szeniowej, chocia?? ta z ry??em te?? nie jest z??a, wjecha??o nasze pud??o z ry??em i rybÄ?. Tym razem maki nas jako?? nie zachwyci??y, futo-maki by??y bardzo dobre, za to nigri i sashimi rozp??ywa??y sie w ustach. Tu??czyk by?? prawie tak delikatny jak ??oso??, naprawdÄ? kawa??ek dobrego miÄ?sa. Z tego co czyta??em dawno temu przed swoim spotkaniem z surowÄ? rybÄ? sporo os??b narzeka??o na konsystencjÄ? miÄ?sa tuny. Kawa??ki podane nam by??y naprawdÄ? pierwszej klasy. Niestety wszystko co dobre… Jednak pude??ko ry??u i ryb za 50 zeta spokojnie starczy??o na dwie osoby. Na deser, oczywi??cie obowiÄ?zkowe dwa owoce liczi.
MuszÄ? przyznaÄ?, ??e Akashia, otwierajÄ?c filiÄ? w samym centrum strzeli??a w dziesiÄ?tkÄ?. Jest tu naprawdÄ? blisko i szczerze m??wiÄ?c, nie tylko z wygody, ale r??wnie?? z racji ceny zestaw??w lunchowych kusi swoimi podwojami. Fakt, ??e trzeba trochÄ? uwa??aÄ? na niekt??rych go??ci: nieutochtonicznych nuworysz??w, kt??rzy nie baczÄ?c na to, ??e kto?? siedzi rzucajÄ? bez pytania swe wygniecione marynary na oparcia siedzisk. Ale sama obs??uga stoi naprawdÄ? na wysokim poziomie.